Test swetra Unboxing
Że wzory Hanny Maciejewskiej, znanej projektantki dzianin, są wspaniałe, wiedziałam od dawna. Teraz mogłam się przekonać też, jak perfekcyjne w detalach. Miałam zaszczyt i przyjemność testowania wzoru na sweterek Unboxing. Do tej realizacji wybrałam włóczki merynosowe: Novita Baby Merino i Woolinen Performance.
Wzór swetra
Unboxing to sweterek robiony od góry w jednym kawałku, z użyciem technik:
- tymczasowego nabierania oczek
- rzędów skróconych
- dziergania bezszwowego
- dziergania na okrągło.
Przyznam, że te techniki bardzo mnie przekonują, bo w efekcie ich zastosowania powstaje sweter bardzo dobrze leżący, a ich stosowanie podczas pracy daje dużo więcej możliwości kontrolowania zużycia włóczki, długości korpusu i rękawów itp. niż w tradycyjnych technikach robienia w częściach i od dołu.
Na pean pochwalny zasługuje opis wzoru autorstwa Hanny Maciejewskiej. Jest po prostu perfekcyjny. Wszelkie błędy, jakie zdarzyło mi się robić wynikały jedynie z moich potknięć, ale były łatwe do naprawienia, gdy tylko pojęłam, że sama coś przeoczyłam. Wzór sweterka znajdziecie na Ravelry TUTAJ.
Włóczki i kolory
Sweterek nie był łatwo do sfotografowania, bo i pogoda niezbyt sprzyjająca, ale możecie mi wierzyć, że prezentuje się naprawdę ładnie, a biały kolor włóczki pięknie eksponuje misterne sploty tego modelu.
Jak widzicie, inaczej niż we wzorze podstawowym, który jest z jednego koloru. Zastosowałam dwa odcienie. Chciałam, aby sweterek miał charakter sportowy i nieco w stylu collage i mam nadzieję, że się to udało. Baza to naturalna biel włóczki Novita Baby Merino (100% wełny merino mulesing free), a wykończenie to odcień Len włóczki Woolinen firmy Performance.
Woolinen składająca się z 80% merino superwash i 20% lnu to moje tegoroczne odkrycie i zachwyt. Miękka, wszechstronna włóczka merynosowa z lekko rustykalnym szlifem, dzięki dodatkowi lnu. Piękne prace z Woolinen w kolorze koralowym, wykonane przez naszą Klientkę, Panią Marię, możecie podziwiać TUTAJ.
Na sweterek zużyłam nieco ponad 7 motków Novita Baby Merino i niecały motek Woolinen Performance. Robiłam na drutach 3,25 mm na długiej żyłce.
Dokładny opis projektu i dylematy, z jakimi się zmierzyłam oraz znacznie więcej zdjęć znajdziecie na moim blogu.
Ze swetra jestem bardzo zadowolona. Jest lekki i ciepły zarazem. Niezobowiązujący, ale chyba dość elegancki, czyli właśnie taki, jak lubię najbardziej. No, i widzę te zaciekawione spojrzenia przechodniów;-) Bo takiego modelu nie znajdziecie w żadnym, najbardziej wymyślnym sklepie z dzianinami, prawda?