Sweter Wishing Well z alpaki i Novita Tuuli
Dzisiaj mam dla Was małą opowieść o jednym z moich ostatnich projektów dziewiarskich, który doprowadził mnie do stanu, który “zrelaksowanej euforii”. Pośród wszystkich tych codziennych spraw, zgiełku i zamieszania, udało mi się zakończyć sweterek, na który patrzę teraz z dumą i lekkim zdumieniem, że faktycznie udało mi się go zrobić tak szybko. A co najważniejsze, był to prawdziwy relaksowy rajd włóczkowy!
Moher w połączeniu z włóczką alpakową
Wybrałam się w tę podróż z nowością wśród włóczek – Novita Tuuli, w niesamowicie jedwabiście-puchatym mariażu moheru i wiskozy, który od razu skradł moje serce. To włóczka o składzie 60% moheru i 40% wiskozy, o typowej dla włóczek moherowych gramaturze, w grubości Lace, w motkach po 25 g, które zawierają 225 m włóczki. Do Tuuli dołożyłam – w ramach rozpaczliwej walki z zapasami – zalegającą w szafie od lat Alpakę Dropsa. Efekt – połączenie tych dwóch włóczek jest po prostu niesamowite w dotyku!
Zresztą to mój drugi projekt z użyciem Novita Tuuli. Pierwsza była czapka z żakardem z połączenia włóczki skarpetkowej z Tuuli i też jest to dzianina więcej niż satysfakcjonująca. Ale o tym pewnie przy innej okazji.
Więcej na temat moherów Novity i możliwości stosowaniach jej w różnych modelach i łączeniu ich z innymi włóknami dowiesz się z vloga #dzierganieraduje:
Sweter z okrągłym, ażurowym karczkiem
Od samego początku miałam apetyt na sweter z okrągłym, ale jednokolorowym i pełnym struktur karczkiem. Najpierw przymierzałam się do innego modelu, ale ostatecznie zainspirowana przez @pracowniapeszko, postanowiłam sięgnąć po projekt Wishing Well Dropsa i muszę przyznać, że to był strzał w dziesiątkę!
Szybko, przyjemnie, bezboleśnie – tak mogłabym opisać całą tę przygodę. Korzystałam z drutów o rozmiarze 4 i 5 mm, co pozwoliło mi uzyskać idealną fakturę i szybki przyrost robótki na drutach. A te kolory! Uniwersalne, ale jednocześnie razem tak wyjątkowe. Połączenie alpakowego camela i off-white Novita Tuuli dało mieszankę przypominającą włókna lnu. Kolor bliski naturze, niebanalny i pasujący dosłownie prawie do wszystkiego.
Czy moherowy sweter gryzie?
Sweterek jest bardzo lekki, a zarazem idealny temperaturowo, bo nie pocę się w nim, a ta zimna wiosna zupełnie mi nie straszna. Wiele dziewiarek omija mohery z obawy przed “podgryzaniem”, więc na pewno i Was interesuje, czy ten sweterek nie gryzie. Otóż zupełnie nie i na ogół noszę go na koszulce z ramiączkami typu spaghetti, co samo w sobie już wiele wyjaśnia. Nie jestem bardzo wrażliwa na gryzienie wełny, ale w sumie niewiele jest przędz, które mogę nosić po prostu na gołą skórę. A w tym przypadku – voila!
Z racji składu można powiedzieć, że to moherowy sweterek, lecz dzięki rodzajowi moheru oraz włóknu alpaki i dodatkowi wiskozy ma niezwykle jedwabisty dotyk.
Zapisz się na newsletter, by otrzymywać zniżki, wzory i informacje o nowościach
Konstrukcja swetra i moja modyfikacja
Sweterek robiłam na okrągło od góry w rozmiarze L. Najpierw karczek, potem korpus, pozostawiając na nitkach pomocniczych zaczątki rękawów. Na koniec – nabierając oczka z pozostawionych na ramionach – dorobiłam w dół rękawy. Kocham takie konstrukcje, bo pozwalają na mierzenie swetra w trakcie roboty i od razu można reagować, gdy potrzebne są jakieś modyfikacje.
Zmodyfikować musiałam – i to sporo – długość, bo wg wzoru Dropsa wychodził zaledwie do pasa, a nie jest to zdecydowanie moja ulubiona długość. Przynajmniej nie dla tego modelu. Ostatecznie mój egzemplarz ma od pachy do dołu, razem ze ściągaczem aż 33 cm (mam 171 cm wzrostu), a wg wzoru powinien mieć 26 cm. Zużyłam ok. 5 motków Alpaki Dropsa i niecałe 4 motki Novita Tuuli.
Podsumowanie
Kiedy skończyłam ostatnie oczka, poczułam, że dawno nie miałam tak szybkiej satysfakcji z projektu dziewiarskiego. Ten sweterek to dla mnie prawdziwy samograj, które chętnie będę nosić ze sobą wszędzie. I zresztą już noszę go często, zwykle do pracy, do spódnicy ołówkowej, do kloszowej spódnicy skórzanej lub do spodni. Latam po biurze z niezrozumiałą pewnie dla innych radością malującą się na twarzy;-)
Jeśli masz ochotę poczytać o męskim swetrze z okrągłym, żakardowym karczkiem, ale robionym od dołu, zajrzyj na ten wpis. A może szukasz inspiracji na sweter z okrągłym karczkiem, ale na lato, nie omiń opowieści o bawełnianym swetrze mojej Klientki.
Kusi mnie, by zrobić sobie kolejny wg tego samego wzoru, ale w sumie nie mam takiego zwyczaju, bo życie krótkie, a czarujących wzorów do wykonania setki i tysiące. W każdym razie wzór Wishing Well polecam – ale w razie potrzeby – z własnymi modyfikacjami i z własnej kompozycji włóczek, jak u mnie.